Od kilkunastu tygodni jestem szczęśliwym posiadaczem kufra pełnego kosmetyków Pierre Rene. Nie wiem, czy wszystkim Wam jest znana na firma - można dostać jej produkty w mniejszych drogeriach. Cenowo jest bardzo korzystna - idealna na makijaż 'za grosik'.
Mając możliwość smarowania się wszystkim wzdłuż i wszerz, nie byłabym sobą, gdybym nie oceniła kilku produktów. Firma ma kilka naprawdę rewelacyjnych propozycji. O innych produktach, które mnie zachwyciły napiszę niebawem.
Na pierwszy ogień pójdą błyszczyki Gloss Sweet Berry, które szybko stały się moim codziennym towarzyszem.
Informacje od producenta:
Owocowy błyszczyk o smaku borówki, nadający ustom nieziemski blask.
Lekka konsystencja zapewnia długotrwałe nawilżenie, a szeroka gama kolorystyczna (od błyszczących po matowe) gwarantuje idealny look. Eleganckie opakowanie oraz wygodny w użyciu aplikator dokładnie dozuje błyszczyk zapewniając precyzyjny makijaż ust.
Nie zawiera parabenów, hypoalergiczny.Cena: ok. 10-11zł
Plusem tych błyszczyków jest zdecydowanie piękny, owocowy zapach, dość płynna konsystencja, aplikator i oczywiście cena. Minusem z mojego punktu widzenia jest paleta barw - za duża ilość perłowego różu, za mało ciepłych odcieni.
Kolor 12 |
Moje ulubione kolory to 12 (cielisty, matowy, z domieszką brązu) oraz 33 (perłowy, delikatnie rudawy średni brąz).
Znajdą też coś dla siebie fanki intensywnej czerwieni - błyszczyk jest kremowy i świetnie kryje (27).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz