poniedziałek, 23 lipca 2012

Recenzja - błyszczyki do ust Pierre Rene

Od kilkunastu tygodni jestem szczęśliwym posiadaczem kufra pełnego kosmetyków Pierre Rene. Nie wiem, czy wszystkim Wam jest znana na firma - można dostać jej produkty w mniejszych drogeriach. Cenowo jest bardzo korzystna - idealna na makijaż 'za grosik'.
Mając możliwość smarowania się wszystkim wzdłuż i wszerz, nie byłabym sobą, gdybym nie oceniła kilku produktów. Firma ma kilka naprawdę rewelacyjnych propozycji. O innych produktach, które mnie zachwyciły napiszę niebawem.

Na pierwszy ogień pójdą błyszczyki Gloss Sweet Berry, które szybko stały się moim codziennym towarzyszem.


Informacje od producenta:

Owocowy błyszczyk o smaku borówki, nadający ustom nieziemski blask. 
Lekka konsystencja zapewnia długotrwałe nawilżenie, a szeroka gama kolorystyczna (od błyszczących po matowe) gwarantuje idealny look. Eleganckie opakowanie oraz wygodny w użyciu aplikator dokładnie dozuje błyszczyk zapewniając precyzyjny makijaż ust. 
Nie zawiera parabenów, hypoalergiczny.


Cena: ok. 10-11zł
Plusem tych błyszczyków jest zdecydowanie piękny, owocowy zapach, dość płynna konsystencja, aplikator i oczywiście cena. Minusem z mojego punktu widzenia jest paleta barw - za duża ilość perłowego różu, za mało ciepłych odcieni.

Kolor 12

Moje ulubione kolory to 12 (cielisty, matowy, z domieszką brązu) oraz 33 (perłowy, delikatnie rudawy średni brąz).
Znajdą też coś dla siebie fanki intensywnej czerwieni - błyszczyk jest kremowy i świetnie kryje (27).

Poniżej zdjęcie kilkunastu odcieni zrobione bez flesza:



oraz z fleszem:



Post nie jest sponsorowany.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz